Kiedy obejrzałam amerykański film Wall-e wyprodukowany w roku 2008 przez wytwórnię Pixar Animation Studios i Wolt Disney Pictures , wyreżyserowany przez Andrew Stantona , przerażająca wizja świata jaki ujrzałam prześladował mnie i prześladuje do dzisiaj . Film opowiada o ostatnim małym robocie , który został stworzony do posprzątania naszej matki planety Ziemi . Ziemia została doszczętnie zanieczyszczona przez beztroskie ziemskie dzieci , czyli nas. My ludzie często lubimy podcinać gałąź , na której siedzimy. Śmiecąc , brudząc, wyrzucając co się tylko daz naszych domów i samochodów konsekwentnie i nieubłaganie zmierzamy do wizji jaką zobaczyłam w filmie. Rośliny zniknęły, za to pojawiły się olbrzymie budowle zbudowane z kompresowanych śmieci. Ludzie nie mogąc żyć na wysypisku śmieci , uciekli od swej matki ziemi pozostawiając bałagan maleńkim robotom. Dryfowali w przestrzeni kosmicznej uprzyjemniając sobie czas siedzeniem przed komputerem. Jedli, tyli a proste zabawy jak granie w piłkę, czy bawienie się w berka stało się odległym wspomnieniem, o którym mogli sobie pomarzyć. Nie musi tak być, ale też nic samo się nie zrobi. Jeśli uda nam się zmienić myślenie ludzi, zmieniać myślenie trzeba już od przedszkola, to mały Wall-e nie będzie tak samotny jak samotny musiał być w filmie.
19 września 2016 roku postanowiliśmy opuścić mury naszej szkoły i wyruszyć wyznaczonymi szlakami w celu sprawdzenia jak wygląda Ziemia w pobliżu naszej szkoły. Każda klasa wytyczyła szlak którym podążyła wraz z wychowawcą. Wędrując leśnymi drużkami ocenialiśmy stan zanieczyszczenia naszej okolicy.
Mieliśmy też za zadanie przyjrzeć się drzewom i zapisać jakie gatunki drzew rosną w naszej okolicy. Nie każdy zna się na drzewach dlatego uczniowi i ich wychowawcy zostali zaopatrzeni w zdjęcia drzew i krzewów. Poszukiwaliśmy tego, co było na zdjęciach. Byliśmy ciekawi co zobaczą dzieci i czy piesza wędrówka, będąca swoistą przerwą, oderwaniem się od lekcji, komórki i komputera, spodoba im się. Po powrocie każda klasa przelała uczucia, jakie przez dwie godziny pieszej wędrówki zamieszkały w ich młodych czystych serduszkach. Powstały piękne plakaty, a każdy szlak otrzymał swoją nazwę. Jesienne powietrze mieszające się z ostatnimi ciepłymi promieniami słońca umilały czas pieszej wędrówki. Plakaty i zdjęcia z tych mile spędzonych chwil przedstawiamy by dzielić się ze wszystkimi, z którymi dzielimy się tym małym fragmętem Ziemi mieszkając tutaj razem. Wierzę, że kiedy za rok wyruszymy na kolejną wędrówkę, odpadów będzie mniej a robiąc rachunek sumienia , mniej czasu sprzędziemy przed telewizorem, komputerem i komórką. Zaoszczędzone chwilę spędzimy w gronie najbliższych ciesząc się prostymi zabawami na świeżym powietrzu. Cieszmy się tym co mamy, bo mamy wciąż bardzo wiele.
Wall-e odnalazł jedną małą roślinkę. Posadziła ją w starym bucie. Odzyskał nadzieję że Ziemia wyzdrowieję. My mamy więcej szczęścia. Wciąż szumią nam drzewa. Nasze dzieci, w które wierzę, z pewnością zadbają o to, by w przyszłości lasów było jeszcze więcej. A odpady znikną na zawsze z naszych przepięknych szlaków.
Ta galeria zawiera 8 obrazów obrazy itd.